Wakacje nad morzem mają wiele zalet. Można spotkać rybaków rozplątujących sieci i zwijających liny, można spotkać marynarzy, którzy właśnie schodzą na ląd po długim rejsie. Wszystko zachęca do tego, żeby się zabawić i poznać nowe… Toteż polecamy, żeby zamiast gapić się, marzyć i robić zdjęcia z ukrycia, odezwać się, porozmawiać, poznać. Wtedy na pewno dostaniecie świeżą rybę. My w nieco innych okolicznościach dostaliśmy halibuta. Pyszny!
składniki:
1 halibut
kilka młodych ziemniaków
1 kalafior
2-3 marchewki
1 biała cebula
1 cytryna
seler naciowy
świeża bazylia
oliwa
miód
kolorowy pieprz
czosnek
wykonanie:
Halibuta umyć, oczyścić z łusek i pokroić w dzwonka. Natrzeć solą i ułożyć na dnie blachy do pieczenia. Ziemniaki wyszorować i pokroić na połówki. Kalafiora, marchew, pora i cytrynę umyć, pokroić i razem z ziemniakami poukładać w wolnych przestrzeniach dookoła kawałków ryby. Cebulę pokroić w piórka i rozsypać na całości razem z listkami bazylii.
Sos robimy z kilku łyżek oliwy, łyżki miodu, pieprzu i pokrojonego w kosteczkę czosnku. Polewamy nim rybę i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy około 100 minut, aż warzywa będą miękkie.
Na drugi dzień idziemy do rybaka/marynarza i opowiadamy, jak bardzo nam smakowało…