Im większy i ciemniejszy, tym lepiej! Wszyscy o tym wiemy, chociaż wzbraniamy się i zarzekamy, że aż takiego nie damy rady, że to nie zdrowo… Tymczasem duży kawałek wycięty ze środka tego ciasta da Wam bezsprzecznie najwięcej przyjemności. Mocno czekoladowy, miękki, wilgotny z odświeżającą nutą rozmarynu i kawałeczkami gruszki. Pyszny!
Składniki:
3 tabliczki gorzkiej czekolady (ok. 300 g)
1 kostka masła
3 jajka
1 szklanka cukru
3/4 szklanki mąki
1 szczypta soli
1 łyżeczka rozmarynu
1 duża lekko niedojrzała gruszka
Wykonanie:
Czekoladę roztrzaskujecie o podłogę na drobne kawałki. Lepiej jej w związku z tym wcześniej nie otwierać. Masło rozpuszczacie na wolnym ogniu, dodajecie czekoladę i mieszacie do uzyskania jednolitej konsystencji. Po rozpuszczeniu studzicie. Jajka i cukier ubijacie mikserem na jasną puszystą omal pianę. Rozmaryn rozcieracie w moździerzu na proszek. Gruszkę myjecie pod bieżącą wodą, obieracie i kroicie na kawałki. Do ubitej z jajek i cukru masy wlewacie ostudzoną czekoladę z masłem, mieszacie. Na koniec dodajecie przesianą przez sitko mąkę, roztarty rozmaryn i sól, znowu mieszacie.
Okrągłą foremkę do pieczenia, wykładacie papierem do pieczenia, wlewacie masę, wrzucacie pokrojoną gruszkę (możecie trochę powpychać palcem jej kawałki w ciasto) i pieczecie w temperaturze 160 stopni przez 20-30 minut, potem w 180 stopniach przez kolejne 10-20 minut. Ten czas zależy trochę od soczystości gruszki, więc sprawdzajcie pod koniec stan ciasta patykiem (już nie palcem, bo będzie gorące!)
Jedzcie bez wyrzutów sumienia!