Włosi z Genui, którzy wymyślili pesto bazyliowe i ci z Sycylii, autorzy czerwonego pesto z suszonymi pomidorami, pewnie daliby ostro po łapach i mi, i Wam… Ale i tak zrobimy to po swojemu.
Składniki:
makaron tagliatelle
1 pęczek mięty (albo mała doniczka)
1 pęczek natki pietruszki
1 łyżeczka miodu
100 g sera parmigiano reggiano
1/2 szklanki oliwy z oliwek
garść orzechów włoskich
pestki dyni i nasiona słonecznika
świeżo mielony pieprz
sól
Przepis:
Miętę i pietruszkę myjecie, osuszacie i siekacie. Ser ścieracie na tarce. Odkładacie trochę do posypania makaronu. Resztę wraz z ziołami i miodem wrzucacie do blendera, wlewacie oliwę i mielicie do uzyskania w miarę jednolitej masy. Możecie też tradycyjnie utrzeć wszystko w moździerzu.
Orzechy siekacie na drobne kawałki.
Makaron gotujecie w osolonej wodzie. Odcedzacie, mieszacie z pesto, posypujecie odłożonym startym serem, posiekanymi orzechami oraz pestkami dyni i nasionami słonecznika. Przyprawiacie świeżo mielonym pieprzem i gotowe.
Makaron z pesto to zawsze dobry pomysł na obiad, broni się sam.
Kradne przepis 😉 pozdrawiam
Jak muszę naprędce coś upichcić, to przyrządzam:
– lasagne lub roladki szpinakowe z biedronki
– kociołek z Pudliszek z ryżem
– mieszankę morską z ryżem i koperkiem z Biedronki